Przeklęta bariera
W trakcie tej rozmowy ja prowadziłam samochód i szło mi tak dobrze, że Roman prawie nie musiał już instrukcji udzielać. Słońce wzeszło, ale na szosach jeszcze pusto było, z rzadka się jakiś pojazd pokazywał. Jechałam coraz szybciej aż do chwili, kiedy nagle, już do Honfleur dojeżdżając, psa ujrzałam, który znienacka na drogę wpadł. Przeraziłam się, że go przejadę, a
za nic w świecie nie przejechałabym żywej istoty, jęłam hamować, pedał z całej siły naciskając, aż samochodem rzuciło, jakbym na narowistym koniu siedziała... a wciąż jeszcze koń był mi bliższy niż jakakolwiek maszyna... możliwe, że nieumiejętnie się zachowałam, ale noga mi drgnęła, samochód potoczył się jeszcze, znów nacisnęłam, pies w ostatniej chwili spod kół wyskoczył, samochód kawałek obrotu uczynił i zatrzymał się. Motor zgasł.I dokładnie w tym momencie prawe przednie koło nam odpadło - fr. powieści.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Joanna Chmielewska. |
Hasła: | Powieść polska - 20 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Kobra Media, cop. 2008. |
Opis fizyczny: | 468, [2] s. ; 20 cm. |
Uwagi: | Bibliogr. twórczości J. Chmielewskiej s. [469-470]. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Filia nr 1
ul. Jana Pawła II 25 (Centrum Pogodna)